piątek, 29 marca 2013

Diamencik :)

Z okazji Świąt Wielkanocnych pragnę wszystkim czytelnikom, a w szczególności obserwatorom i stałym bywalcom życzyć spokojnych chwil spędzonych w gronie kochającej rodziny i bliskich osób :)
Ale żeby nie było tak zwyczajnie, to wrzucam Pana Diamencika, żeby wywołał u wszystkich uśmiech na twarzy :)


buziaki :*

wtorek, 26 marca 2013

DIY kolczyki z drewnianych krzyżyków

Korzystam z chwili wolnego (w końcu) czasu, aby pokazać Wam, co udało mi się zrobić z drewnianych krzyżyków, które kiedyś znalazłam w domu, a wyglądały tak:


Krzyżyki miały już wywierconą dziurkę. Chwyciłam więc za czarną farbę akrylową...


...i pomalowałam krzyżyki...



...za pomocą sznurka woskowanego zrobiłam pętelki...



...a do każdego z supełków przymocowałam bigle i... kolczyki gotowe :)


Do kompletu zrobiłam jeszcze neonową bransoletkę z takim samym krzyżykiem:


Regulacja bransoletki to zwyczajny supeł zderzakowy :)


I co, trudne? nie? NO TO ZABIERAĆ SIĘ DO ROBOTY! :)
Dzięki za odwiedziny i poświęcony czas na czytanie mojego posta :)

buziaki :*

poniedziałek, 11 marca 2013

RECENZJA: Rumiankowy szampon za 1,79 zł!

Po poprzednim poście miałam zamiar napisać notkę, gdzie podziękuję wam za 12 000 wyświetleń mojego bloga :) Z tej też okazji zrobiłam screena, podjarana, że ta okrągła liczba nie umknęła mojej uwadze :P


Tymczasem podziękowania moje i zachwyt są dziś większe, gdyż od udostępnienia poprzedniej notki przybył mi kolejny tysiączek Waszych odwiedzin, za co ogromnie Wam DZIĘKUJĘ! :*

Pomyślałam zatem, że z uwagi na to, że idzie wiosna, a ja powróciłam do pisania na blogu (mam nadzieję, że dość systematycznie), zmienię kolorystykę bloga na bardziej kolorową. Tamta, wydaje mi się, przytłaczała odwiedzających :) teraz jest o wiele pogodniejsza, no i w gruncie rzeczy bardziej przypadła mi do gustu :)

Dziś notatka nietypowa, bo będzie nią recenzja pewnego szamponu. To też kolejna zmiana, ponieważ postanowiłam, że na moim blogu będą pojawiały się wpisy dotykające różnej tematyki. Nie chcę ograniczać się jedynie do pokazywania DIY i handmade'ów.

No, ale do rzeczy :)

SZAMPON RUMIANKOWY

zamieszczam zdjęcie zrobione przeze mnie, ponieważ w Internecie nie mogłam znależć takiego od producenta
Zacznę od tego, że szampon ten znalazł się w moim posiadaniu przez przypadek. Po częstym używaniu olejku rycynowego na skórę głowy, moje włosy nabrały ciemniejszego odcienia. Aby go zlikwidować, postanowiłam sięgnąć po rumiankowy szampon z Barwy, coby naturalnie rozjaśnić moje pierwotnie jasne blond włosy. Chodząc tak po sklepach w poszukiwaniu wyżej wymienionej Barwy, wkurzyłam się, że nigdzie jej nie mogę dorwać, więc sięgnęłam po pierwszy lepszy szampon rumiankowy. Padło na ten z Simply (w większych miastach będą to sklepy Auchan - mają te same produkty w sprzedaży, lecz różnią się nazwami sklepów). 

Postanowiłam napisać kilka słów o tym szamponie, moim zdaniem ZDECYDOWANIE godnym uwagi, ponieważ nigdzie w Internecie nie mogłam znaleźć opinii, czy jakichkolwiek innych informacji na jego temat.

Cena: ŚMIESZNA, bo zaledwie 1,79 zł za butelkę 300 ml!

Dostępność: Myślę, że w każdym sklepie Auchan i Simply (widziałam je u siebie w Tarnowie i kiedyś w Krakowie).

Opakowanie: Takie, jak na zdjęciu. Plastikowa, przezroczysta butelka o pojemności 300 ml. Ja nie przywiązuję wagi do wyglądu opakowania, jeżeli produkt łatwo wydobyć z butelki. W tym przypadku nie mam z tym najmniejszego problemu, butelka jest miękka, otwór taki, jaki być powinien - nie za duży, nie za mały.

Skład: Widoczny na zdjęciu (zdjęcie się powiększy po kliknięciu w nie).


Konsystencja: Nie za gęsta, nie za rzadka, dla mnie idealna, nie lubię szamponów o gęstej konsystencji, bo i tak muszę je rozcieńczać wodą.

Kolor: Żółty, trochę chemiczny.

Zapach: Moim zdaniem ładny, przyjemny :)

Wydajność: Taka sobie, mogłaby być większa. Na zdjęciu widoczne jest, ile mniej więcej wykorzystałam szamponu do tej pory, a myłam nim głowę około 5-8 razy. Lecz niska wydajność nie jest tutaj problemem, zważywszy na cenę, która jest śmiesznie mała.

Co robi z moimi włosami: Przede wszystkim ich NIE PLĄCZE, jak to bywa w przypadku szamponów z Barwy (dotąd używałam pokrzywowej i chmielowej). Ponadto po umyciu tym szamponem moje włosy są bardzo miękkie (muszę jednak dodać, że zawsze po myciu głowy nakładam na włosy odżywkę lub maskę, nigdy nie używam szamponów solo). W duecie z maską Kallos Latte albo Stapiz Sleek Line (Repair & Shine) sprawdza się idealnie. Używam tego szamponu do cotygodniowego oczyszczania skóry głowy (czasami dwa razy w tygodniu), na co dzień myję włosy balsamem Babydream fur Mama. 
Poza tym ten szampon rumiankowy nie wysusza, nie podrażnia. Zmywa oleje, silikony. Po umyciu czuć wyraźnie, że włosy są odbite u nasady, są świeże i lśniące. Co do głównej właściwości, dla której go kupiłam, czyli rozjaśniania włosów, niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo wydaje mi się, że po zaledwie kilku myciach efekt rozjaśnienia nie będzie widoczny, na to trzeba poczekać.

Ogólnie jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z jego posiadania. Ma praktycznie same plusy: cena, dostępność, nie plącze włosów, nie wysusza, pozostawia je miękkie i czyste.

Polecam ten szampon wszystkim!!! :) 1,79 zł za szampon o pojemności 300 ml to żaden wydatek, nawet jeśli komuś zakup nie przypadnie do gustu :)
U mnie na pewno zagości na stałe :)