Szybki tutorial na łatwą i ładną bransoletkę z kordonka.
Mam w posiadaniu cztery kordonki, za każdy z nich zapłaciłam 2,90 zł. Wybrałam trzy kolory i z każdej z rolek odcięłam po 24 kawałki o długości około 25 cm. Zebrałam wszystkie 72 sznureczki i zostawiając około 2-3cm luzu od góry, przewiązałam je sznureczkiem z czwartej szpulki.
Zaplotłam warkocz i zakończyłam go, związując wszystkie pasma niebieskim sznureczkiem. Odcięłam niepotrzebny zapas kordonka z każdej ze stron.
Na końcówki warkocza naniosłam klej super glue, by niteczki się nie strzępiły.
Do wykonania zapięcia użyłam miedzianego drutu o grubości około 1 mm.
drut z odzysku :P jest to prawdopodobnie rdzeń jakiejś prądnicy, czy czegoś podobnego :P |
Oba końce owinęłam ciasno drutem, pozostawiając na jednym z końców koluszko, a na drugim coś kształtem przypominającego haczyk. Im grubszy drut, tym ciężej jest owinąć go w miarę ciasno wokół bransoletki. Jestem w tym temacie początkująca, dlatego wybaczcie mi lekkie prześwity :P
Sposób na zapięcie nie jest do końca mój, Antyweszka na swoim blogu przedstawiła video tutorial o tym, jak zrobić bransoletkę i breloczek do torebki ze sznura od zasłon, tam też pokazała, jak wykonać takie zapięcie :) dokładny opis można zobaczyć TUTAJ. Sposób Antyweszki bardzo mi się spodobał, tym bardziej, że drut miedziany zalegał w moim domu w dużych ilościach. Sposób na zapięcie postanowiłam nieco zmodyfikować, lecz nie ulega wątpliwości fakt, że inspirowałam się radami Antyweszki :)
gotowa bransoletka |
pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz