Kołnierzyki zapanowały nad światem, więc i ja musiałam mieć swój :) Z nienoszonej ani przeze mnie, ani przez moją Mamę koszuli, wycięłam kołnierzyk i drapiącą w szyję metkę (coby nie robić reklamy pewnej znanej, polskiej sieciówce :P)
Paskudnie zwyczajne guziki zastąpiłam ślicznymi, perełkowymi grzybkami :)
<panie operatorze, zbliżenie proszę :P>
A na koniec pozdrowienia od mojej lampy i puzzli z szafy <pozdro> :P
Pięknie :) ja ostatnio oćwiekowałam cały kołnierz, choć podoba mi się też taki wyszyty perełkami :)
OdpowiedzUsuń